Niesamowite, niepowtarzalne, niewiarygodne i nierealne. Tyle można powiedzieć po obejrzeniu i zapoznaniu się z opisem prototypu długopisu color Picker Jinsun Park. Coś nie do opisania. Taki długopis będzie hitem, będzie sprzedażową perełką, będzie czymś, co już teraz pragną posiadać wszyscy fani tego urządzenia. No właśnie - urządzenia, bo ten długopis to coś prawie tak doskonałego jak drukarka atramentowa.
Jak działa taki długopis, który na pewno nie nada się na tanie długopisy reklamowe? Otóż bardzo prosto. Przykładamy sensor (czujnik) długopisu do koloru występującego w naturze. Długopis za chwilę wyświetla kolor na wyświetlaczu i od razu możemy rysować, malować czy pisać właśnie tym upragnionym kolorem. Jeżeli przyłożymy go do naszej skóry to zaczniemy pisać kolorem naszego ciała. To już nie jest technologia, to już jest magia.
Obawiam się niestety, nawiązując trochę do marketingu, że długopis color Picker Jinsun Park szybko nie stanie się długopisem reklamowym. Pewnie wszyscy chcieliby, żeby bogate firmy do zakupów dodawały taki długopis. Niestety, pomimo, że cena takiego długopisu nie jest jeszcze znana to można domniemywać, że będzie zabójcza.
Na pewno długopisy takie nie prędko staną się wykorzystywane przez firmy, jako ich tanie długopisy reklamowe. Co najwyżej mogą być rozdawane klientom do zakupu dóbr luksusowych ale wtedy nikt nie powie, że otrzymał tani długopis reklamowy, tylko kolejne dobro luksusowe.
Długopis, o którym w tym artykule mowa przechodzi dopiero fazę pierwszych testów i badań. Na pewno prędko nie trafi do masowej produkcji, pewnie jeszcze zostaną przeprowadzone badania, które pokażą, czy produkowanie go na skalę masową będzie w ogóle opłacalne. Mimo wszystko warto przyglądać się temu pomysłowi i jego realizacji, gdyż z pewnością jest to projekt dla przyszłości.